czwartek, 6 czerwca 2013

mały kursik czyli aplikacja z użyciem flizeliny dwustronnej






Flizelina dwustronna wyglądem przypomina pergamin pokryty z jednej strony klejem, tak mniej wiecej. Może nie jest tania jednak aplikacje to w końcu niewielkie elementy i raz inwestując wystarcza na bardzo, bardzo długo a zainwestować naprawdę warto.  To nieoceniona pomoc przy tworzeniu aplikacji, zwłaszcza złożonej z wielu drobnych elementów. Flizelina jest cieniutka a to dodatkowy atut - jedynie nieznacznie usztywnia i nie tworzą się zgrubienia pod aplikacją gdy jest wielowarstwowa.
Przygotowałam mały kurs jak zrobić aplikację własnie z użyciem flizeliny dwustronnej na przykładzie myszki z poprzedniego postu. Starałam się w miarę dokładnie i zrozumiale (mam nadzieję ) opisać kolejne czynności i stąd tyle zdjęć jednak wykonanie naprawdę nie jest skomplikowane.

    Opisy umieściłam również na zdjęciach, można więc otworzyć pierwsze zdjęcie i "lecieć" po kolei  :)





1. Rysujemy wzór i tu nie trzeba być mistrzem pędzla, przeciwnie im prościej tym lepiej, zbyt dużo szczegółów niepotrzebnie komplikuje i wprowadza chaos, aplikacja staje się nieczytelna - ja wymyśliłam prostą myszkę.
Czyli mamy myszkę gdzie uszy, nos, oczy będą oddzielnymi elementami każde w innym kolorze.




2. Wycinamy i sprawdzamy czy wszystko nam pasuje, zwłaszcza wielkość.








3. Ten punkt można opuścić ale trzeba pamiętać, że przyklejamy flizelinę do lewej strony tkaniny czyli wychodzi nam odbicie lustrzane motywu, by uniknąć pomyłki pomagam sobie kopiując poszczególne elementy  na zwykły papier śniadaniowy i odwracam na lewą stronę, poprawiam kontury, przykładam flizelinę i ....                                            





4. ... i kopiuję rysując po stronie pergaminu, flizelina jest cieniutka i ładnie wszystko przebija. Na pergaminie można też wprowadzić dodatkowo jakieś pomocne nam oznaczenia np. u mnie ucho lewe i prawe bez obaw, że ołówek będzie brzydko przebijał przez materiał.







5.Elementy wycinamy z niewielką "nawiązką", zaraz pokażę dlaczego










6.Ustawiamy żelazko na bawełnę, z wyłączoną parą, prasujemy po stronie pergaminu i dokładnie przyklejamy przygotowane elementy oczywiście do lewej strony tkaniny.
Pora na wycinanie i tu wyjaśnia się poprzedni punkt. Ta zostawiona "nawiązka" pozwala na łatwe i dokładne wycięcie nawet drobnych elementów bez marszczenia, strzępienia itp.
.




7.Wycięte elementy możemy sobie ponownie przymierzyć i jeżeli wszystko pasuje zaczynamy od wklejania drobnych elementów wg naszego planu - u mnie będą to oczy, nos, wnętrze uszek. Delikatnie zrywamy pergamin i żelazkiem dokładnie naklejamy na swoje miejsce.







8.Obszywamy to co właśnie nakleiłyśmy gęstym zygzakiem lub innym ściegiem do aplikacji. Pergamin z tyłu większych elementów nadal pozostaje na miejscu. Odpada nam fastrygowanie a nic się nie marszczy, nie naciąga ( to że nos nie jest idealnie obszyty to uwierzcie, nie jest wina flizeliny ;))






9.Jeszcze wyszywamy wszystkie drobiazgi jeżeli mamy takie zaplanowane - u mnie oczy, brwi, uśmiech od uch do ucha. Pomocny jest znikający pisak do tkanin ale nie obowiązkowy.








10.Teraz ponownie delikatnie odrywamy pergamin i po ułożeniu na właściwe miejsce przyklejamy żelazkiem i obszywamy.
Drobna uwaga - przed przyklejeniem warto zadbać o nitki na lewej stronie, zwłaszcza ciemne przy jasnej tkaninie, mogą później przebijać.






11. Dzięki temu, że wszystkie drobne elementy  były przygotowane wcześniej lewa strona w końcowym efekcie wygląda tak. Bez zbędnych nici, czysto i porządnie.







12. I oto jest :)  nasza aplikacja jest gotowa.










13.Na koniec jeszcze raz całość - komplet z poprzedniego postu.




Jeżeli kurs okazał się pomocny komukolwiek to bardzo mnie to ucieszy :)

3 komentarze:

  1. Rany Julek! To jeden z ciekawszych i ładniejszych dziecięcych uszytków jakie widziałam na blogach!!! Mistrzyni z Ciebie! Na pewno kiedyś skorzystam z Twojego tutka, tymczasem zamierzam zostać tu na dłużej i oglądać Twoje arcydzieła :-) ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. wow, ależ się cieszę :)) co prawda mistrzem nie jestem ale miło przeczytać taaki komentarz :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja ostatnio próbowałam z jednostronną fizeliną, bo akurat taką miałam w domu, ale z tego co widzę to ta dwustronna zdecydowanie lepiej się nadaje do aplikacji :)
    Podziwiam tą myszkę i podziwiam, i oczu oderwać od niej nie mogę! :)

    OdpowiedzUsuń